Do końca lipca ma być znany wstępny raport z poszukiwania oszczędności na zagranicznych składkach. Rząd zobowiązał szefa MSZ-etu, by sprawdził z płacenia których składek w międzynarodowych instytucjach można zrezygnować. Wydatki mają być ograniczone do naprawdę niezbędnych. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, teraz tak naprawdę nikt nie wie ile i gdzie płacimy.

Nie wiadomo do ilu programów i organizacji Polska należy i do ilu programów badawczych, naukowych i kulturalnych Polska finansowo się dokłada. Umowy były podpisywane na poziomie różnych resortów, a niektóre nawet kilkanaście lat temu. Dziś nie wiadomo nawet, czy projekt jeszcze istnieje, a my płacimy składki.

Przykład: program budowy bomby mezonowej, podpisany jeszcze w czasach RWGP. Ale by wiedzieć co porzucić, a gdzie składkę zapłacić później, trzeba wiedzieć ile takich umów jest. Złośliwi mówią, że gra nie jest warta świeczki, bo oszczędności będą minimalne. Ale chociaż będziemy wiedzieć, czy za nasze pieniądze nie są np. prowadzone poszukiwania UFO, albo Yeti.