Cała doba to za mało dla Intercity by zaktualizować informacje w internetowym rozkładzie jazdy. Drugi dzień interweniujemy w PKP bo spółka informuje że podróż z Warszawy do Krakowa trwa 2,5 godziny podczas gdy większość pociągów jedzie co najmniej 20 minut dłużej z powodu remontu torów.

Dzisiaj kolejarze obiecują, że stosowny komunikat pojawi się w rozkładzie jazdy w poniedziałek. Choć według internetowych ekspertów wprowadzenie zmian na stronie nie trwa zbyt długo. A zależy to tylko od tego, jak szybko osoba wprowadzająca zmiany pisze na klawiaturze, a więc najwyżej kilkanaście sekund.

W PKP jak widać zamieszczenie komunikatu o możliwych spóźnieniach trwa nieco dłużej, ale Paweł Ney pociesza, że niektórym pociągom udaje się pokonać trasę Warszawa - Kraków zgodnie z rozkładem, gdy akurat nie przeszkadzają im ekipy remontowe.

Powodów spóźnień pociągów jest całe mnóstwo - wylicza Paweł Ney. Po pierwsze zima. Po drugie remonty i kłopoty z lokomotywami. Okazuje się bowiem, że najszybsze lokomotywy spółki czekają właśnie na naprawy. A dopóki nie wrócą, firma musi wysyłać na trasę wolniejsze, które nie są w stanie dojechać w zakładanym w rozkładzie terminie. Problem polega na tym, że firma nie informuje o możliwych opóźnieniach. To ma się zmienić w poniedziałek. Sprawdzimy.