Projekt "ustawy dezubekizacyjnej" to sprawiedliwość dziejowa - uważa PiS. PO i Nowoczesna opowiadają się za obniżką emerytur faktycznym sprawcom represji i czekają na projekt. Według Kukiz'15 i PSL idea jest słuszna, ale rząd powinien zająć się emeryturami wszystkich obywateli.

Projekt "ustawy dezubekizacyjnej" to sprawiedliwość dziejowa - uważa PiS. PO i Nowoczesna opowiadają się za obniżką emerytur faktycznym sprawcom represji i czekają na projekt. Według Kukiz'15 i PSL idea jest słuszna, ale rząd powinien zająć się emeryturami wszystkich obywateli.
Mariusz Błaszczak /Leszek Szymański /PAP/EPA

Szef MSWiA Mariusz Błaszczak zaprezentował szczegóły projektu noweli tzw. "ustawy dezubekizacyjnej" z 2009 roku. W myśl projektu maksymalna emerytura dla byłych funkcjonariuszy SB za czas ich służby w formacji nie będzie wyższa niż średnie świadczenie w systemie powszechnym (2131 zł), a maksymalna renta będzie wynosiła 1610 zł. Renta rodzinna miałaby nie przekraczać w takim przypadku 1850 zł brutto. Nowe prawo miałoby wejść w życie od przyszłego roku.

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek - jak powiedziała we wtorek dziennikarzom - cieszy się, że powstał ten projekt. Myślę, że nie tylko ja się cieszę, ale też wszyscy, którzy byli przez system komunistyczny prześladowani. Jeśli okaże się, że ta ustawa wpłynie do Sejmu, to z całą pewnością, będziemy nad nią pracować bardzo szybko - podkreśliła.

To jest element dziejowej sprawiedliwości, która od dawna powinna funkcjonować w naszym państwie - przekonywała Mazurek.

Pytana o opinie polityków PSL, według których idea projektu jest słuszna, ale rząd stosuje w tej sprawie PR, bo nie zajmuje się emeryturami Polaków, Mazurek powiedziała: PSL w ogóle powinno zamilknąć. PO-PSL przez 8 lat nie zrobiło nic w tym temacie, aby zadośćuczynić sprawiedliwości i docenić tych, którzy byli ofiarami esbeków, więc teraz powinni przynajmniej milczeć i nie przeszkadzać.

Budka: Mam nadzieję, że Błaszczak zrobi to lepiej niż PiS w latach 2005-2007

Wiceszef PO Borys Budka wyraził nadzieję, że projekt resortu spraw wewnętrznych i administracji zostanie tak sformułowany, by nie dotknąć osób, które nie miały nic wspólnego z represjami z czasów PRL.

Jeżeli projekt będzie miał na celu wyeliminowanie sytuacji uprzywilejowania niektórych osób, nie będzie traktował w sposób generalny, abstrakcyjny, to oczywiście będziemy nad nimi pracować, ale mam nadzieję, że pan minister Mariusz Błaszczak weźmie się lepiej do pracy niż w latach 2005-2007 robił to rząd PiS - powiedział Budka we wtorek dziennikarzom. Według niego, wówczas rząd PiS nic w kwestii emerytur byłch funkcjonariuszy służb PRL nie zrobił.

Nowoczesna poprze projekt. "Nie może być tak, żeby zło było premiowane"

Wiceprzewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer w rozmowie z PAP stwierdziła, że jeżeli projekt ustawy obniżki emerytur i rent dla byłych funkcjonariuszy SB będzie zgodny z prawem, to Nowoczesna go poprze. Są przypadki, w których rzeczywiście te emerytury oprawców są wyższe od emerytur ofiar, to (wtedy) oczywiście należy je obniżyć, dlatego że nie może być tak, żeby zło było premiowane - podkreśliła.

Nie wiem, na ile szacunki dotyczące oszczędności państwa wynikające z tej ustawy są prawdziwe, jak również nie znamy ostatecznych zapisów projektu ustawy, ponieważ on nie trafił jeszcze do Sejmu - zaznaczyła Lubnauer.

Opozycja krytyczna

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) powiedział PAP, że projekt jest kierunkowo dobry - ale jak zastrzegł - klub Kukiz'15 jest przede wszystkim zainteresowany kwestią obniżenia wieku emerytalnego dla wszystkich obywateli. Jak dodał, projekt ustawy dezubekizacyjnej dotyczy wąskiej grupy obywateli, a obniżenie wieku emerytalnego dotyczy miliona Polaków.

Również rzecznik PSL Jakub Stefaniak powiedział PAP, że idea obniżenia emerytur byłym funkcjonariuszom SB jest słuszna, ale - jak ocenił - PiS nie zasługuje na pochwałę, bo nie wypełnia swoich obietnic wyborczych. Zajmują się emeryturami 30 tysięcy ludzi, a odkładają - nie wiadomo na kiedy - projekt prezydenta, który dotyczy wszystkich emerytur - zaznaczył Stefaniak. Dodał, że jeśli PiS nie ma odwagi podjąć prac nad projektem prezydenckim (obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn; projekt jest w sejmowej komisji - PAP), to może poprzeć składany przez ludowców, który umożliwia przejście na emeryturę po 40 latach pracy.

Jak podało MSWiA, projekt noweli "ustawy dezubekizacyjnej" zakłada obniżenie procentowego wymiaru emerytury z 0,7 proc. do 0,5 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa. Dodatkowo nie będzie już możliwości podwyższenia emerytury - o 15 proc. podstawy wymiaru - za inwalidztwo pozostające w związku ze służbą dla osób pełniących służbę wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa.

Na mocy nowelizacji obniżone miałoby zostać ponad 18 tys. emerytur, ponad 4 tys. rent oraz ponad 9 tys. rent rodzinnych. Projekt trafi teraz do uzgodnień. Jak ocenił szef MSWiA proponowane rozwiązanie ma przynieść oszczędności w budżecie państwa sięgające miesięcznie ponad 11 mln złotych i rocznie - ponad 135 mln zł.

Nowe przepisy dotyczące emerytur obejmą wszystkich, którzy pracowali w Służbie Bezpieczeństwa w latach 1944-90. Jeżeli zostali pozytywnie zweryfikowani (gdy w 1990 roku zlikwidowaną SB zastąpił Urząd Ochrony Państwa, część pozytywnie zweryfikowanych byłych funkcjonariuszy SB przeszło do służby w UOP - PAP), to obniżone zostanie świadczenie za czas, kiedy pracowali w SB - wyjaśnił Błaszczak. Jak dodał, dotyczy to również osób, które np. w czasach PRL były w SB, a po przemianach z 1989 roku znalazły się np. w wojsku.

(az)