Policja zatrzymała 20-letniego mężczyznę w związku z pobiciem i zranieniem nożem 15-latka z Piekar Śląskich. Chłopak twierdzi, że został przedwczoraj napadnięty w centrum miasta. Na twarzy ma wycięte ostrym narzędziem symbole piłkarskiego klubu. Bandyci - według relacji ofiary - byli ubrani w dresy, a na głowach mieli kaptury.

W czwartek 20-latek był przesłuchiwany. Ma status podejrzewanego. W piątek 15-latek ma rozpoznawać zatrzymanego.

Chłopiec wskazał też miejsce, gdzie doszło do napadu. Policjanci obejrzeli nagrania z miejskiego monitoringu, ale żadna z kamer w tym miejscu nie zarejestrowała tak ubranej trzyosobowej grupy mężczyzn. Dlatego też pojawiła się druga wersja, że chłopaka zaatakowano gdzie indziej.

Zdaniem policjantów hipoteza o samookaleczeniu na razie wydaje się mało prawdopodobna. Nacięcia na twarzy są bowiem zbyt precyzyjne.