Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, polskie władze poinformowały Unię, że w czwartek nie zgodzą się na przyjęcie dwóch rozporządzeń w sprawie stosunków majątkowych w międzynarodowych związkach partnerskich i małżeństwach. Jak powiedział dziennikarce RMF FM luksemburski dyplomata, rozporządzenia chcą zablokować Polska i Węgry.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, polskie władze poinformowały Unię, że w czwartek nie zgodzą się na przyjęcie dwóch rozporządzeń w sprawie stosunków majątkowych w międzynarodowych związkach partnerskich i małżeństwach. Jak powiedział dziennikarce RMF FM luksemburski dyplomata, rozporządzenia chcą zablokować Polska i Węgry.
Beata Szydło //ETIENNE LAURENT /PAP/EPA

Kwestie majątkowe związków partnerskich Unia próbuje bezskutecznie uregulować już od czterech lat. W rozporządzeniu chodzi o harmonizację procedur prawnych - takich jak dziedziczenie czy podział majątku - osób żyjących w zarejestrowanych związkach partnerskich. W 2011 roku Bruksela zaproponowała rozporządzenie, by zharmonizować i ułatwić międzynarodowym parom żyjącym w związkach partnerskich (zarówno homoseksualnym jak i heteroseksualnym) procedury majątkowe.

Rozporządzenie ws. małżeństw obejmuje również małżeństwa homoseksualne. Przyjęcie go mogłoby być niezgodne z polską konstytucją.

Polskie władze argumentują, że związki partnerskie nie są uznawane przez polskie prawo, ani nie przewiduje się uznawania takich związków zawartych za granicą. Rząd uważa także, że kwestia prawa rodzinnego pozostaje w wyłącznej kompetencji państw członkowskich. Władze obawiają się również, że może to być próba legalizacji tylnymi drzwiami takich związków w naszym kraju.

Dyplomaci z Luksemburga zapewniają z kolei, że przedstawili wiele kompromisowych zapisów gwarantujących, że takich konsekwencji dla polskiego prawa nie będzie. Na przykład polski sędzia mógłby stwierdzić, że nie właściwym organem do rozpatrywania tego typu spraw. Stanowisko Polski jest ideologiczne, czyli nie da się z Polską negocjować - skomentował w rozmowie z dziennikarką RMF FM unijny dyplomata.

Problemy z oboma rozporządzeniami miał także poprzedni rząd PO-PSL. Unijny dyplomata powiedział dziennikarce RMF FM, że już rok temu przewodniczący wówczas pracom UE Włosi próbowali doprowadzić do zgody. Wówczas dano sobie czas "na refleksję" do końca 2015 roku. Teraz na czwartkowej radzie unijnych ministrów sprawiedliwości  przewodniczący pracom w Unii - Luksemburg chce podać to unijne rozporządzenie pod głosowanie. Ponieważ sprawa dotyczy prawa rodzinnego, obowiązuje w tej kwestii jednomyślność. Weto jednego z krajów zablokuje przyjęcia rozporządzenia.

25.11 sprzeciw wobec rozporządzenia dot. związków partnerskich zaakceptowała jednomyślnie komisja ds. europejskich w Sejmie. 

(mpw)