Mimo nacisków Stanów Zjednoczonych, Japonii i Korei Południowej komunistyczny reżim w Korei Północnej nie zamierza rezygnować z programu zbrojeń jądrowych. Takie stanowisko zaprezentowała delegacja Korei Północnej w Malezji na rokowaniach z Japonią. Mają one doprowadzić do normalizacji stosunków między Tokio a Phenianem.

Różnimy się w wielu kwestiach - są sprawy, których nie rozstrzygniemy bez szerszej współpracy - powiedział przewodniczący delegacji północnokoreańskiej w Kuala Lumpur. Koreańczycy wykluczyli rozmowy na temat dwu podstawowych dla Tokio kwestii: północnokoreańskiego programu jądrowego oraz dalszych losów Japończyków uprowadzonych przed laty przez wywiad północnokoreański.

Rozmowy mogą się więc zakończyć bez porozumienia, bo Tokio nie zamierza ustępować. Znaleźliśmy się na wyraźnie kolizyjnym kursie. Absolutnie nie ma mowy o porozumieniu. Korea Północna w żadnym stopniu nie zaaprobowała naszych żądań - powiedział japoński delegat.

Japonia jest pierwszym krajem, który angażuje się bezpośrednio w rozmowy z Koreą Północną po sobotnich trójstronnych ustaleniach z USA i Koreą Południową, że będą się one domagać od Phenianu likwidacji programu jądrowego w trybie natychmiastowym i w sposób nadający się do weryfikacji.

W kwestiach nuklearnych Koreańczycy argumentowali, że program jądrowy Korei Północnej stanowi odpowiedź na wrogą strategię Stanów Zjednoczonych. W sprawie porwanych natomiast mówiono, że została ona rozstrzygnięta we wrześniu, w czasie wizyty premiera Japonii w Phenianie.

12:20