Skandal wokół wykorzystania pocisków ze zubożonym uranem zatacza coraz szersze kręgi. Kolejne kraje zapowiadają przebadanie swych żołnierzy, coraz więcej państw przyznaje się też do wykorzystywania takiej amunicji.

Izraelski dziennik Ediot Aharonot pisze, że również państwo żydowskie posługiwało się bronią ze zubożonym uranem jeszcze rok temu. NATO konsekwentnie stara się zaprzeczać, jakoby zubożony uran stanowił zagrożenie dla zdrowia i był powodem tak zwanego syndromu bałkańskiego, czyli zapadania żołnierzy służących na Bałkanach na choroby nowotworowe. Kolejne argumenty wytoczył amerykański sekretarz obrony William Cohen: "Zamierzamy nadal używać pocisków ze zubożonym uranem. A tak nawiasem mówiąc zubożony uran jest wykorzystywany w większości naszych samolotów i okrętów w charakterze balastu. Otacza nas praktycznie cały czas. Nie stanowi żadnego zagrożenia. Nie ma żadnych dowodów na związek zubożonego uranu z występowaniem białaczki i innych chorób nowotworowych". NATO chce rozwiać mity i nieporozumienia związane z tzw. syndromem bałkańskim i dlatego powoła do życia specjalną komisję śledczą. Już teraz jednak natowscy eksperci są pewni wyników dochodzenia. Ich zdaniem taka amunicja nie jest promieniotwórcza. Sekretarz generalny NATO nie uciekał jednak od odpowiedzialności, ale apelował by w sprawie syndromu bałkańskiego opierać się na faktach a nie na emocjach: "Powinniśmy decydować na podstawie naukowych doniesień a nie opierać się na chwilowych wrażeniach". Dlatego Robertson wraz z ambasadorami NATO powołał grupę ekspertów, którzy zbadają związek między zachorowaniami na białaczkę a użyciem broni ze zubożonym uranem. Eksperci ci pojadą nie tylko do Kosowa, ale także do Bośni gdzie sytuacja jest jeszcze nie zbadana. Przygotują raport dla rady ambasadorów, która będzie miała podstawy do dalszych decyzji. Już w najbliższy poniedziałek zbierze się w kwaterze głównej NATO komitet medyczny, który po raz pierwszy zajmie się kwestią zdrowia żołnierzy w związku z całą tą aferą. Ambasadorowie NATO wczoraj po raz kolejny stanowczo odrzucili propozycję Włochów, Grecji i Niemiec, by wprowadzić całkowity zakaz stosowania broni ze zubożonym uranem.

Wyjaśnienia i zapewnienia NATO wydają się być jednak mało przekonujące. Tym bardziej, że światowa prasa ujawnia kolejne poufne raporty dotyczące ryzyka stosowania pocisków ze zubożonym uranem. Brytyjski "The Guardian" pisze, że wojskowi lekarze, w wewnętrznym raporcie już cztery lata temu ostrzegali, że osoby narażone na działanie zubożonego uranu są bardziej narażone na raka płuc i mózgu. Przetestowali oni weteranów wojny w Zatoce Perskiej. Próbki moczu stu żołnieży zostały wysłane do kanadyjskiego szpitala w Nowej Funlandii. Aż połowa z nich wykazała niebezpieczny dla zdrowia poziom zubożonego urano w organizmie. O doniesieniach mediów - nasz londyński korespondent Bogdan Frymorgen. Dokument z marca 1997 roku stwierdza: "Mimo, że chemiczna toksyczność uranu jest stosunkowo niska, jego promieniowanie może zniszczyć tkankę płuc doprowadzając do raka". W konkluzji czytamy iż stężony pył zubożonego uranu jest szkodliwy dla zdrowia. Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena:

Również austriaccy wojskowi wiedzieli o ryzyku już ponad pół roku temu. Ministerstwo obrony w Wiedniu ujawniło, że austriaccy żołnierze, którzy przebywali w Kosowie, już wiosną przeszli wszystkie niezbędne badania.

11:30