Wielka awaria w policji. Od wczoraj patrole nie mają dostępu do informacji o poszukiwanych osobach i samochodach - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Wszystko dlatego, że przestał działać KSIP, czyli Krajowy System Informacyjny Policji.

Ustalenia reportera RMF FM:

Jak donosi reporter RMF FM Krzysztof Berenda, wczoraj przestały działać komputerowe systemy, które policjanci mają w swoich radiowozach. To tam funkcjonariusze sprawdzali dane zatrzymanych osób. Tam w trakcie kontroli weryfikowali, czy np. nasze prawo jazdy i dowód rejestracyjny są ważne. Tam również mieli dane wszystkich skradzionych samochodów.

Teraz ten system nie działa - co więcej, nie działa również system awaryjny.

Jest to podobno awaria spotykana niezwykle rzadko, ale niestety wystąpiła w tym systemie - powiedział naszemu reporterowi inspektor Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. Przyznał, że dla policjantów pracujących w terenie to ogromne utrudnienie: Wszystkie informacje musimy weryfikować ręcznie, a to trwa. Niestety wiele informacji było dostępnych tylko w tym systemie.

Firma serwisująca system ma 24 godziny na usunięcie awarii. Już nad tym pracuje. Jeżeli nie zdąży, będzie musiała płacić kary.

Policjanci nie znają jeszcze przyczyny awarii.

Dla zwykłych kierowców ta sytuacja oznacza, że każda kontrola drogowa będzie trwała znacznie dłużej niż zazwyczaj. Do tej pory policjanci sprawdzali bowiem dane nasze i naszego samochodu w komputerze - teraz muszą zadzwonić do dyżurnego i sprawdzać wszystko zdalnie.

MSW chce szczegółowego raportu

To niedopuszczalne - taki komentarz usłyszał nasz reporter w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Resort zapowiedział już, że będzie domagać się od komendanta głównego policji szczegółowego raportu w tej sprawie i wniosków na przyszłość. Sprawę nadzorują bezpośrednio wiceministrowie spraw wewnętrznych odpowiedzialni za informatykę i samą policję.

(edbie)