Takich emocji nie budził do tej pory żaden most w Polsce. I to jeszcze zanim powstał. Nie chodzi o wielką przeprawę w ciągu którejś z budowanych autostrad, a niewielki most na wyspę Karsibór w Świnoujściu. Jego budowa zbulwersowała mieszkańców i zainteresowała prokuraturę.

Mieszkańców Karsiboru zirytowało to, że świnoujscy urzędnicy wpadli na pomysł, aby przejazd mostem był płatny. Miałoby to kosztować 2 złote za jeden samochód osobowy, chociaż roczny abonament dla zameldowanych na wyspie miałby kosztować 10 złotych. Urzędnicy tłumaczyli, że dzięki temu w jednej chwili most zarobiłby... prawie 8 mln złotych, ale bynajmniej nie na opłatach.

Chodzi o to, że w przypadku gdy inwestycja miejska zarabia pieniądze, to można starać się o zwrot podatku VAT, który w przypadku tak dużej inwestycji wyniósłby właśnie prawie 8 mln złotych. Prezydent Świnoujścia zapowiedział, że znaczną część tej kwoty przeznaczyłby na budowę kanalizacji na wyspie.

Mimo to mieszkańcy byli niezadowoleni i na ten moment pomysł "płatnego mostu" upadł. Nie upadł jednak ostatecznie - rzecznik prezydenta Świnoujścia potwierdza, że miasto chce wrócić do pomysłu opłat.

Ponad 10 mln za dużo

Nowo otwartym mostem od kilku miesięcy interesuje się prokuratora. Wpłynęło do niej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez... urzędników. Mieszkaniec Świnoujścia, inżynier znający się na budowie tego typu konstrukcji, zarzuca im niegospodarność. Twierdzi, że po zmianie i okrojeniu projektu technicznego, koszt budowy powinien być o ponad 10 mln złotych mniejszy, niż w rzeczywistości wyniósł. Prokuratorskie postępowanie trwa. W tej chwili nikt nie usłyszał zarzutów, a świnoujski magistrat przekonuje, że niegospodarności nie było.

Wybudowany za własne pieniądze i otwarty przez jednodniowego prezydenta

Most ma jeszcze dwie osobliwość. Jest prawdopodobnie jedną z niewielu tak dużych inwestycji w Polsce, która była finansowana wyłącznie z budżetu miasta. Budowa pochłonęła 41 mln złotych. Przeprawa ma 407 metrów długości, ponad 9 szerokości i zastąpi stary wysłużony most, który służył Świnoujścianom przez prawie 50 lat.

Gdyby było mało osobliwości, to nową konstrukcję otworzył... jednodniowy prezydent Świnoujścia. Leszek Szaciłło wylicytował możliwość przejęcia zarządzania miastem przez jeden dzień w trakcie ostatniego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na jeden dzień swoich rządów w nadmorskim kurorcie wybrał właśnie 6 grudnia, na kiedy zaplanowano otwarcie najbardziej kontrowersyjnego i medialnego mostu w Polsce.