Przyznanie się Basajewa do krwawych zamachów w Rosji i na Kaukazie może uspokoić sytuację na Kaukazie - napisały dzisiaj rosyjskie gazety. W wysadzonych samolotach, eksplozji obok stacji metra w Moskwie zginęło 100 osób, 340 zostało zabitych podczas masakry w Biesłanie.

W jaki sposób ma nastąpić uspokojenie sytuacji? Logika rosyjskich komentatorów jest następująca. Na szkołę w północnej Osetii napadła banda terrorystów, w której było wielu Inguszow. Osetyjczycy od dawna nienawidzą sąsiadów, zresztą z wzajemnością. Dlatego właśnie władze bardzo obawiają się, że po zakończeniu 40-dniowej żałoby na Kaukazie może wybuchnąć nowa wojna. Teraz, gdy odpowiedzialność na siebie wziął nieuchwytny Szamil Basajew sytuacja powinna się uspokoić.

Gazety piszą również, że dla wszystkich jednostek specjalnych w Czeczenii najważniejszym zadaniem jest złapanie terrorysty numer jeden. Najprawdopodobniej Rosjanie szykują wielką operację. Putin wspomina o akcjach prewencyjnych, a Moskwa zamknęła granice z Gruzją i Azerbejdżanem.