Spragnieni słońca wystawiamy nasze ciała na działanie jego promieni. Ich nadmiar może być jednak dla nas groźny. Kłopot w tym, że kremy do opalania mają rożne oznaczenia a stopień ochrony u każdego producenta jest inny.

W takie dni jak dziś dermatolodzy przypominają o jednym: Czy jest to lato czy zima zawsze powinniśmy stosować kremy z filtrem. Mniej więcej 8-15 SPF taki filtr wystarczy. Katarzyna Rogiewicz szef działu badań jednej z firm kosmetycznych przyznaje jednak, że z oznaczeniami kremów do opalania jest kłopot. Widnieją na nich różne oznaczenia i w dodatku nie na wszystkich.

Dlatego Komisja Europejska apeluje o ujednolicenie nazw i lepszą informację dla konsumentów, zwłaszcza że niektórzy pozostają nieprzekonani i kremów z filtrem nie stosują. Ze słońcem nie ma jednak żartów a rak skóry to zabójca, dlatego spragnieni lata korzystajmy z niego z umiarem.