Zrobię wszystko, by doszło do powtórki z Londynu - kolejne akty terroru na świecie zapowiada ojciec Mohammeda Atty, przywódcy terrorystów, którzy 11 września 2001 roku dokonali samobójczych ataków w USA.

Zamachy w USA i Wielkiej Brytanii to początek wielkiej wojny religijnej, mogącej trwać nawet 50 lat – uważa el-Amir. Wg niego, coraz więcej bojowników pójdzie w ślady jego syna, a także zamachowców z Londynu. Komórki terrorystyczne na całym świecie – jak mówił – są jak \"bomba atomowa, która została już uaktywniona, a jej zegar tyka\".

El-Amir oskarżył Zachód o stosowanie podwójnych standardów: inaczej traktowane są ofiary zamachów w krajach zachodnich i ofiary przemocy w świecie muzułmańskim. Klnąc po arabsku potępił jako zdrajców i odszczepieńców tych przywódców świata arabskiego i muzułmańskiego, którzy potępili zamachy w Londynie.

W atakach w stolicy Wielkiej Brytanii z 7 lipca zginęło co najmniej 56 osób, w tym dwie Polki.