​Od środy Sądem Najwyższym kierować ma najstarszy stażem sędzia Józef Iwulski. Według prezydenckiego ministra Pawła Muchy, dotychczasowa pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf zgodnie z ustawą, po ukończeniu 65 lat, nie ubiegała się o możliwość dalszego orzekania i tym samym przechodzi w stan spoczynku.

Prezydencki minister dodał, że Józefa Iwulskiego wskazał Andrzej Duda, ale takie jest też wskazanie Małgorzaty Gersdorf. 

Spotkanie Gersdorf, Iwulskiego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego - Marka Zirk-Sadowskiego z prezydentem trwało prawie godzinę, choć zaplanowano je na kwadrans.

Sędzia Iwulski będzie pełnił obowiązki prezesa Sądu Najwyższego, choć tak jak Małgorzata Gersdorf też skończył 65 lat. 

Sędzia Iwulski, w przeciwieństwie do prof. Gersdorf, złożył oświadczenie o woli dalszej pracy w SN, tylko że nie powołał się na ustawę, tak jak powinien, a na konstytucję.

Prezydent uznał, że to nie jest przeszkoda, i że mimo to sędzia Iwulski jest w procedurze pozostawania w stanie czynnym, więc można powierzyć mu kierowanie SN. 

Wskazania na sędziego Iwulskiego dokonała też prof. Gersdorf i przyniosła swoje zarządzenie w tej sprawie do prezydenta. Według Pałacu jednak zarządzenie jest nieważne, bo prof. Gersdorf nie jest już I prezes SN. 

(ph)