Wakacje już za kilka dni. Niektórzy uczniowie już teraz z niepokojem czekają na nowy rok szkolny, ponieważ przyniesie on porcję kolejnych zmian w ramach reformy oświaty. Oprócz nowej matury, nie będzie na przykład naboru do szkół średnich według starych zasad. Te zmiany już teraz spędzają sen z powiek także nauczycielom.

Powstał bowiem problem, co zrobić z uczniami repetującymi pierwszą klasę liceum czy technikum. Aby znaleźć wyjście z sytuacji, wymyślono specjalne klasy-przechowalnie, które mają tworzyć samorządy w porozumieniu z kuratoriami. Np. w Trójmieście będzie kilka takich klas, które w pewnym sensie można nazwać specjalnymi. Z taką nazwą nie może się pogodzić Ryszard Mamprejew dyrektor jednego z sopockich liceów: "Nazwa nie jest właściwa. To będą normalne klasy, tylko, że to będą uczniowie drugoroczni niestety. Pod względem wychowawczym, moralnym to będzie trochę dla nich rzeczywiście krzywdzące. To będzie trudny problem, gdyż zebrać wszystkich takich uczniów w jednej klasie to nie jest dobre". Również sam klimat nauki jeśli nauczyciele nie pomogą nie będzie dopingujący. Jest jeszcze inny problem - jak zareagują na to pozostali uczniowie. Tak czy inaczej najbliższy rok szkolny nie będzie łatwy zarówno dla nauczycieli jak i dla repetujących uczniów.

foto Archiwum RMF FM

00:10