Polskie służby nie będą blokować wjazdu rosyjskich motocyklistów do Polski - ustalił reporter RMF FM Paweł Balinowski. Policja nie zamierza specjalnie zabezpieczać przejazdu, tylko dyskretnie się mu przyglądać.

Motocykliści z klubu "Nocne Wilki" 25 kwietnia wyruszą do Berlina, by uczcić 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Ich przejazd przez Polskę ma trwać dwa dni.

Klub liczy 5 tysięcy osób. Na razie nie wiadomo, ilu będzie motocyklistów. Niezależnie od tego nie muszą oni zgłaszać swojej obecności władzom. Wystarczy, że będą jechali w przepisowej kolumnie. Potrzebują za to wiz, ale nie polskich, tylko niemieckich, bo to ich kraj docelowy, a polska to tylko przystanek.

O przejeździe oficjalnie nie wie też rosyjska ambasada, która nie chce komentować medialnych doniesień. Wokół przejazdu jest sporo kontrowersji. W Rosji "Nocne Wilki" uchodzą za ulubieńców Władimira Putina, klub głośno popierał też ubiegłoroczną aneksję Krymu.

Facebookowa grupa - nawołująca do blokady przejazdu - ma już 9 tysięcy członków.

(es)