Nocna akcja straży marszałkowskiej w Sejmie. Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, siłą wyprowadzono z budynku parlamentu siedmiu protestujących ekologów.

Potraktowano nas jak bandytów - twierdzą ekolodzy. Jak relacjonują, ok. godz. 23, 30-40 strażników w uniformach "wypadło bez ostrzeżenia i skasowało wszystkie pliki w komputerach, komórkach i aparatach".

Siłą wyprowadzali nas z budynku, niektórych wynosili - mówi szef protestujących Leszek Matusik.

Jak zaznaczał, w Sejmie byli legalnie, mieli także przepustki. Jest to dla nas złamanie wszelkich przepisów prawa, a w Sejmie byliśmy po to, żeby przestrzegana była konstytucja - mówił w rozmowie z reporterem RMF FM Matusik. Jak zapowiada, protest będzie kontynuowany.

Protestujący to przeciwnicy budowy w Polsce farm wiatrowych. Domagają się wprowadzania specjalnej ustawy, która zagwarantuje, że wiatraki będą stawiane co najmniej 3 kilometry od zabudowań.

(abs)