Polska wciąż nie ma sprawnego systemu kontroli, na co i w jaki sposób wykorzystywane są pieniądze przekazywane nam przez Unię Europejska. Do stworzenia solidnego systemu kontroli finansowej, dostosowanego do standardów Unii, zobowiązaliśmy się w rokowaniach.

To ostatni dzwonek, by wywiązać się z naszych obietnic solidnego systemu kontroli finansowej - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Zaniedbania mogą opóźnić nasze negocjacje i podważyć zaufanie do polskich instytucji. Opieszałość może też doprowadzić do sytuacji, że Unia zażąda od nas przyznanych wcześniej środków pomocowych. Nastąpi to, gdy tylko unijni kontrolerzy finansowi uznają, że pieniądze przekazane nam na konkretne projekty nie zostały przez nas właściwie wykorzystane.

Za opóźnienia, zdaniem NIK-u, winić należy przede wszystkim Ministerstwo Finansów. Nie śpieszy się ono z wydaniem odpowiednich rozporządzeń, które umożliwiłoby działanie systemu w praktyce. Dobre podstawy już są, ale na razie tylko na papierze.

By system zadziałał precyzyjne muszą zostać dokładnie określone standardy kontrolne. Trzeba też wyszkolić ludzi. Nasza kontrola wewnętrzna musi zapewnić całkowitą przejrzystość przepływów finansowych.

Foto Archiwum RMF

04:10