Trzymiesięczne dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala w Bydgoszczy. Jego 21-letni ojciec został zatrzymany przez policję. Prawdopodobnie pobił chłopczyka, a później wezwał pogotowie. Tłumaczył jednak, że dziecko wypadło mu z rąk w czasie karmienia.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się wczoraj późnym wieczorem w Świeciu w Kujawsko-Pomorskiem. Jak dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski, matka niemowlęcia była w tym czasie w szpitalu z innym dzieckiem.

Późnym wieczorem 21-letni mężczyzna wezwał pogotowie twierdząc, że trzymiesięczne maleństwo wypadło mu z rąk w czasie karmienia. Ratownicy nie dali temu wiary i wezwali policję, bo ich zdaniem obrażenia dziecka były poważniejsze niż po upadku na ziemię i wskazywały na pobicie.

Policja nie postawiła jeszcze mężczyźnie zarzutów, czeka na przesłuchanie lekarzy ze szpitala w Bydgoszczy, do którego trafił malec. Niewykluczone, że konieczne będzie powołanie biegłego, który oceni obrażenia chłopca i ich przyczynę.

Jak ustalił nasz reporter, trzy lata temu 21-latek usłyszał zarzuty znęcania się i pobicia swojego dziecka z innego związku. Wtedy również przekonywał, że dziecko wypadło mu z rąk.

(edbie)