Nie zapłacisz mandatu - nie pozbędziesz się punktów karnych. Rząd przygotowuje nowe przepisy, które mają poprawić ściągalność kar za wykroczenia drogowe - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Z danych wynika, że dobrowolnie mandaty płaci je mniej niż połowa ukaranych. Nad projektem ustawy już pracuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Osobom, które nie zapłacą mandatu, nie będą kasowane punkty karne. Dziś są one anulowane automatycznie po roku od popełnienia wykroczenia.

Zgodnie z propozycją, kierowcy ukaranemu mandatem, którego nie opłaci, punkty będą sumowane bezterminowo. Łatwiej będzie więc przekroczyć limit, po którym traci się prawo jazdy.

MSW przygotowuje przepisy, które na wdrożenie jednak poczekają, bo dopiero za 1,5 roku ruszy nowy system CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), do którego będą trafiać punkty karne za wykroczenia rejestrowane przez policję i fotoradary należące do ITD i straży miejskich. Do ewidencji wgląd będą mieli zarówno wojewodowie, którzy wszczynają procedurę egzekucyjną, jak i urzędy skarbowe.

MSW zaczęło prace nad projektem na wniosek Ministerstwa Finansów, które z kolei powołuje się na raport NIK.

"Jedynie ok. 47 proc. ukaranych mandatami decyduje się na dobrowolną ich zapłatę, a ok. 23 proc. należności zostaje wyegzekwowane przez organy egzekucyjne. Pozostałe należności (tj. ok. 1/3) są w wysokim stopniu zagrożone przedawnieniem wykonania kary. Sytuacja ta dotyczyła w szczególności kar nałożonych na osoby wielokrotnie już ukarane mandatami, które nie ukończyły 35 roku życia (w tym będące na utrzymaniu rodziców), a także na osoby, które nie posiadały ustalonych źródeł dochodów, w stosunku do których podejmowane działania egzekucyjne miały ograniczoną skuteczność. Znacząca skala przypadków, w których pomimo zaangażowania organów państwa, nie doszło do wyegzekwowania nałożonych kar, utrwala w części społeczeństwa przekonanie o braku nieuchronności ich wykonania. Powyższy stan jest szczególnie niepokojący w obliczu planowanego zwiększenia wpływów do budżetu m.in. poprzez zwiększenie liczby wystawianych mandatów karnych, a także rozważanej rozbudowy systemu nadzoru nad kontrolą prędkości pojazdów" - czytamy w raporcie NIK.

(abs)