Narodowy Fundusz Zdrowia chce drastycznie zmniejszyć kontrakt dla Górnośląskiego Centrum Rehabilitacyjnego "Repty" w Tarnowskich Górach - alarmuje dyrektor placówki. Szpital ma dostać umowę jedynie na 90 z 270 łóżek.

Jeżeli decyzja weszłaby w życie, dla pacjentów oznaczałaby trudniejszy dostęp do rehabilitacji dla osób po udarach mózgu, urazach czaszkowo-mózgowych, czy  operacjach neurologicznych. Dyrektor "Repty" Krystian Oleszczyk szacuje, że około 1350 pacjentów może mieć kłopot z rehabilitacją.

Jest propozycja funduszu zakontraktowania tylko 90 łóżek z 270. To przekłada się także na sytuację finansową i oznacza utratę miejsca pracy dla około 135 pracowników wysoko wykwalifikowanych: lekarzy, fizjoterapeutów, pielęgniarek, logopedów i psychologów - podkreśla.

Na razie placówka podpisała z NFZ protokół rozbieżności. Oczekujemy na termin rokowań i mam nadzieję, że NFZ przygotuje jakąś propozycję, która będzie gwarancją zabezpieczenia świadczeń dla około 1350 pacjentów. Te świadczenia z tytułu ubezpieczenia im się należą - dodaje Oleszczyk.

Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach na razie nie komentuje sprawy.

Na niższy kontrakt skarży się też Śląskie Centrum Rehabilitacji i Prewencji w Ustroniu, specjalizujące się w rehabilitacji kardiologicznej. Drastycznie obcięto nam kontrakt z przesunięciem środków na pozostałe ośrodki - mówi dyrektor Zbigniew Eysymontt (chodzi m.inn. o Uzdrowisko Ustroń, które jest częścią Polsko-Amerykańskich Klinik Serca). Szef placówki zapowiada, że będzie się odwoływał od decyzji NFZ.