"Szogun to rzeczywisty władca Japonii a cesarz to marionetka. Prezydenta bardzo rozbawiło, że Japończycy tak przedstawili gen. Kozieja" - mówi w odpowiedzi na pytania słuchaczy w Kontrwywiadzie RMF FM doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. Dodaje, że to była gafa ze strony japońskiej, bo to tak, jakby powiedzieć Bronisławowi Komorowskiemu, że jest marionetką Kozieja. Zdaniem Nałęcza na prezydencie zemściła się znajomość historii i ironiczny stosunek do japońskiej grzeczności wobec generała. "Niestety shogunem to on nie jest" - ocenia Tomasz Nałęcz.

Doradca prezydenta odpowiada również na pytania o wybory prezydenckie, Bronkobus, plany Bronisława Komorowskiego i wsparcie dla ukraińskich firm.

Szogun rządzi!

Od wtorku rekordy popularności bije "szogun". Czyli, radiowa opowieść o tym, jak Bronisław Komorowski "strzela focie" w japońskim parlamencie. Na pomoc głowie państwa rusza szef BBN Stanisław Koziej, bardziej znany jako "szogun".

(ug)