Rozmowy dotyczące przyszłości Afganistanu w Petersberg koło Bonn pomiędzy przedstawicielami czterech delegacji afgańskich oraz ONZ-em nie zakończą się dzisiaj. W dalszym ciągu trwa bowiem dyskusja na temat obsady stanowisk w tymczasowej administracji.

Niewątpliwie rozmowy weszły w najtrudniejszy etap. Przedstawiciele byłego króla Zahira Szaha zaproponowali dwie kandydatury na stanowisko szefa tymczasowej administracji. Jedną z nich jest Pasztun Hamid Karzai, popierany przez Amerykanów, drugą Uzbek Abdul Sattar Sirat. Ten jednak ma małe szanse. Delegacje muszą jeszcze zdecydować o obsadzie najbardziej strategicznych ministerstw. Jak się nieoficjalnie dowiedział nasz berliński korespondent Tomasz Lejman, resort obrony narodowej chcą przejąć Uzbecy, Hazarowie natomiast domagają się stanowiska szefa ministerstwa spraw wewnętrznych. MSZ pozostanie prawdopodobnie w rękach Tadżyków, a konkretnie obecnego ministra spraw zagranicznych Abdullaha Abdullaha. Jak wynika z ostatnich informacji te negocjacje mogą potrwać około dwóch dni i mogą się zakończyć w środę po południu lub w czwartek rano. Posłuchaj relacji naszego korespondenta Tomasza Lejmana:

W wywiadzie dla amerykańskiego dziennika "The Washington Post", przywódca Sojuszu Północnego - prezydent Burhanuddin Rabbani ujawnił, że ma własny plan dotyczący tymczasowej administracji kraju. Rząd tymczasowy miałby się składać z fachowców, a jego pracę kontrolowałaby rada złożona z przedstawicieli głównych ugrupowań afgańskich. Sojusz zatrzymałby najwięcej miejsc w tym zgromadzeniu, a jednym z delegatów byłby sam Rabbani.

23:40