Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie gangu, który w Hiszpanii i Niemczech ukradł co najmniej 36 samochodów wartych ponad milion zł. Zarzuty usłyszało już 15 członków grupy. Przemysław B. podejrzany o kierowanie gangiem jest poszukiwany listem gończym.

Według ustaleń policji, przestępcy najpierw kradli w Hiszpanii dokumenty samochodów i na ich podstawie rejestrowali auta w Polsce. Potem, do wytworzonych w ten sposób dokumentów, sprowadzali odpowiednie, skradzione według marki i rocznika, auta.

Styl działania grupy był nietypowy, ale jak się okazało, funkcjonował przez dłuższy czas. Do tej pory bowiem najpierw kradziono samochody i przywożono je do Polski, a dopiero potem wytwarzano dokumenty. W tym przypadku dochodziło do takiej sytuacji, że samochód jeździł z prawowitym właścicielem po drogach Hiszpanii, a jednocześnie był już zarejestrowany w Polsce - powiedział prokurator Piotr Kosmaty.

Po kilku lub kilkunastu miesiącach kradziono w Hiszpanii odpowiednie samochody - tej samej marki i typu co w dokumentach. Przestępcy sprowadzali je do Polski i w dziuplach pod Tarnowem i Bochnią przebijali numery identyfikacyjne na takie, jak w dowodach rejestracyjnych. Potem auta były sprzedawane polskim klientom.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w 95 proc. proceder dotyczył Hiszpanii, w mniejszym stopniu Niemiec. W ostatnich dniach października w jednej z dziupli w rejonie Bochni policja znalazła kilka przerobionych lub oczekujących na przeróbkę samochodów oraz broń palną i wiele pieczątek różnych instytucji, w tym Ministerstwa Sprawiedliwości, policji i różnych urzędów.

Już wiadomo, że śledztwo obejmie cały kraj. Badany jest również udział obywateli hiszpańskich w kradzieżach dokumentów. W ostatnich dniach prokuratura skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia przeciwko dwóm kobietom, które figurowały jako fikcyjne nabywczynie aut. Obie przyznały się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze.

Prokuratura apeluje do nabywców samochodów z zagranicy, szczególnie marki seat leon i - w mniejszym stopniu - volkswagen passat, aby dokładnie sprawdzali nie tylko dokumenty, ale i numery identyfikacyjne oraz historię auta, które chcą nabyć - powiedział prokurator Kosmaty.