Polska bardziej proekologiczna od Szwecji. Przegrała jednak w głosowaniu wobec agresywnej polityki rybackiej Sztokholmu. Komisja Europejska była po stronie Szwedów.

Polska bardziej proekologiczna od Szwecji. Przegrała jednak w głosowaniu wobec agresywnej polityki rybackiej Sztokholmu. Komisja Europejska była po stronie Szwedów.
Decyzja UE oznacza, że niedługo polscy rybacy nie będą mogli łowić dorsza, bo go po prostu zabraknie /Marcin Bielecki /PAP

Wojna polsko-szwedzka o dorsza została przegrana przez Warszawę. Po ponad 20-godzinnym sporze unijni ministrowie ds. rybołówstwa ustalili w Luksemburgu, że kwoty połowowe dorsza na Wschodnim Bałtyku zostaną tylko nieznacznie zmniejszone (o 8 proc.). Polska zabiegała, żeby - dla ratowania dorsza - zmniejszyć jego połowy o 28 proc, co było pierwotną propozycją Komisji Europejskiej.

Dzisiejsza decyzja UE oznacza, że niedługo polscy rybacy nie będą mogli łowić dorsza, bo go po prostu zabraknie. Nie tylko nieznacznie zmniejszono jego połowy, ale co najbardziej oburza polskiego ministra ds. rybołówstwa Marka Gróbarczyk, nie ustanowiono na unijnym szczeblu okresu ochronnego na czas tarła dorsza, by pozwolić mu się reprodukować. Taki okres ochronny obowiązuje w Polsce. Oznacza to, że Szwedzi będą mogli odławiać dorsza w tym okresie, a powszechnie wiadomo, że prowadzą oni bardzo agresywne połowy, nawet paszowe. Oznacza to, że wyławiane są małe ryby, przeznaczane na paszę dla zwierząt. Prowadzi to do wyniszczania stad w obszarze, gdzie łowią polscy rybacy.

W dodatku zwiększono kwoty połowowe śledzia na paszę, czemu sprzeciwiali się nasi rybacy. Argumentowali, że niedługo dorsz nie będzie miał się czym żywić. A i tak jest już mniejszy i chudszy niż w innych obszarach Bałtyku.

Polska prezentowała bardzo odpowiedzialne, proekologiczne stanowisko. Już od dwóch lat kierujemy się zieloną polityką i robimy ogromny wysiłek dla ochrony Bałtyku - potwierdzał w rozmowie z RMF FM minister Gróbarczyk. Zwyciężyła jednak opcja lansowana przez Szwecję, którą po cichu wspierała Komisja Europejska. Poza Polską przeciw zagłosowały jedynie Finlandia i Łotwa. Litwa wstrzymała się od głosu. Niemcy i Dania zaprotestowały przeciwko źle prowadzonym negocjacjom. 

(mpw)