Prawie 40 procent dróg i chodników w Krakowie zostało już oczyszczonych po zimie. Sprzątanie potrwa do maja – pisze dziś „Dziennik Polski”.

Po okresie zimowym na ulicach i chodnikach pozostało sporo piasku, błota, zeschłych liści itp. Ponieważ zanieczyszczenia mocno przylegają do powierzchni, prace są czasochłonne, wymagają wielokrotnego przejazdu zamiatarek - tłumaczy "Dziennikowi Polskiemu" Krystyna Paluchowska, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Krakowie.

Konieczne jest również doczyszczanie ręczne, szczególnie w miejscach, gdzie parkujące samochody uniemożliwiają wjazd zamiatarek.

W połowie kwietnia zdecydowana większość terenów zostanie całkowicie uprzątnięta.

Jak informuje rzeczniczka krakowskiego MPO, w tym roku ulice będą zmywane z większą niż dotychczas częstotliwością - po to, aby usunąć ślady tzw. niskiej emisji zanieczyszczeń.

Chodzi tu o ślady po pyle wydobywającym się z pieców opalanych węglem. Są one widoczne przede wszystkim w centrum miasta.

Służby sprzątające miasto zajmują się również likwidacją dzikich wysypisk. Od początku tego roku wysypiska zostały usunięte w 288 miejscach, zajmowały łącznie 1330 metrów sześciennych.

O rejonach ważnych z punktu widzenia czystości czytaj w „Dzienniku Polskim”.