Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające po doniesieniach o nadużyciach, do jakich miało dochodzić w Warszawskim Teatrze Akademickim. Postępowanie jest efektem sobotniego materiału "Superwizjera" TVN24, z którego wynika, że reżyser teatralny i dyrektor placówki Ryszard A. zapraszał na castingi studentki oraz licealistki i molestował je seksualnie.
W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi zachowań, do jakich miało dochodzić w Warszawskim Teatrze Akademickim, w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zostało dzisiaj zarejestrowane postępowanie sprawdzające - powiedział rzecznik warszawskich śledczych prok. Łukasz Łapczyński. Wyjaśnił, że czynności sprawdzające na tym etapie będą prowadzone w kierunku czynu z art. 199 par. 1 kodeksu karnego, a więc "nadużycia stosunku zależności i doprowadzenia bliżej nieustalonych kobiet do poddania się innej czynności seksualnej". Jak zaznaczył Łukasz Łapczyński, jest to "kwalifikacja robocza, która umożliwiała nam zarejestrowanie postępowanie i podjęcie czynności z urzędu". Właściwy kierunek postępowania zostanie określony po dokładnej analizie materiału Superwizjera oraz zeznaniach kobiet, jeśli takie zgłoszą się do prokuratury - podkreślił.
Według Łukasza Łapczyńskiego w pierwszej kolejności prokuratura zwróci się do TVN o przesłanie nagrania wyemitowanego na antenie TVN24. Następnie - jak dodał - prokurator referent "dokona szczegółowej analizy wyemitowanego materiału i określi dalszy tok czynności w sprawie". Postępowanie sprawdzające po 30 dniach kończy się wszczęciem śledztwa albo jego odmową.
Dziennikarze w materiale "Superwizjera" TVN24 podkreślili, że Ryszard A. "wyspecjalizował się w wyławianiu studentek, licealistek i modelek, które zaprasza na castingi", a "metody, które wobec nich stosuje, są wstrząsające".
"Kazał mi stanąć na środku, wyrecytować wiersz i zaśpiewać piosenkę. Nic nie mówił, nie komentował. Zapytał tylko, czy będę miała czas w sobotę i w niedzielę" - relacjonowała przebieg castingu jedna z uczennic jednego z warszawskich liceów. Nie opowiadała rodzicom, co się działo na próbach Teatru Akademickiego, które odbywają się m.in. w siedzibie prestiżowego ZASP-u - Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji w Al. Ujazdowskich.
Zebrany materiał reporterzy "Superwizjera" przedstawili byłemu prezesowi ZASP-u Olgierdowi Łukaszewiczowi. "Zwrócę się do zarządu głównego ZASP-u, aby wycofał zgodę na próby Teatru Akademickiego pod kierunkiem pana Ryszarda A" - zapowiedział w reportażu aktor i były prezes, dodając, że "to jest wstyd, że ktoś taki wspiera się autorytetem organizacji aktorskiej o takiej tradycji".