Ministerstwo Obrony Narodowej wystąpi do prokuratury ws. pochwalenia przestępstwa stanu wojennego przez płk. Adama Mizgułę - zapowiedział Bartłomiej Misiewicz z gabinetu politycznego ministra obrony.

Ministerstwo Obrony Narodowej wystąpi do prokuratury ws. pochwalenia przestępstwa stanu wojennego przez płk. Adama Mizgułę - zapowiedział Bartłomiej Misiewicz z gabinetu politycznego ministra obrony.
Bartłomiej Misiewicz /Radek Pietruszka /PAP

Pan A. Mazguła nie może publicznie występować w mundurze WP. MON wystąpi z zawiadomieniem do prokuratury ws. pochwalania przestępstwa - stanu wojennego - napisał Misiewicz we wtorek wieczorem na Twitterze.

Płk. rezerwy Adam Mazguła wzbudził kontrowersje podczas przemówienia na wiecu zorganizowanym w proteście przeciw tzw. ustawie dezubekizacyjnej. Stwierdził m.in., że nie widział "szczególnym prześladowań". Nie powiem, oczywiście były tam bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym wszystkim, w tym całym zdarzeniu. Ja przeżyłem już stan wojenny, byłem już dorosłym oficerem i nie pamiętam, żeby po ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, jakieś szczególne prześladowania. Pamiętam jednak, że zarówno generał Jaruzelski jak i cała jego ekipa w sposób dobrowolny (...) oddał władzę w sposób pokojowy. To jest dowód na to, że naród był wspólnie ze sobą, że byliśmy razem. Nie wolno teraz pokazywać, kto był większym albo mniejszym - jak to zostało określone? - oprawcą. Gdzie są ci oprawcy? Oprawcami są ci, którzy dzisiaj dalej dzielą Polaków. To są oprawcy, oprawcy, którzy w sposób niekontrolowany szykują wojnę jednych z drugimi, jednego sortu na drugi sort - mówił Mazguła.

W związku z tym wystąpieniem kontrowersje wzbudził podpis Mazguły pod listem otwartym, zachęcającym do masowych protestów 13 grudnia - w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Opublikował go lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Pod listem podpisali się m.in: były prezydent Lech Wałęsa, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i Władysław Frasyniuk.

Grzegorz Schetyna w Porannej rozmowie w RMF FM mówił, że podpis płk. Mazguły jest "nieporozumieniem".

Do podpisu Mazguły odniósł się też szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Jak powiedział, wojskowy jest obecnie harcmistrzem w woj. opolskim. Proszę państwa, on ma wpływ na wychowanie waszych dzieci. Jeżeli wasze dzieci są w ZHP na Opolszczyźnie, to ten człowiek; ten, który mówi, że stan wojenny był kulturalnym zdarzeniem, ma wpływ na wychowanie państwa dzieci. To jest kwintesencja postkomunizmu - powiedział minister.

(az)