Przeciw przemysłowej hodowli zwierząt oraz ich masowemu wykorzystywaniu protestowali uczestnicy Marszu na Rzecz Praw Zwierząt, który odbył się w Warszawie. Zgromadzeni skandowali takie hasła jak m.in.: "Mówimy nie wykorzystywaniu, mówimy nie okaleczaniu, mówimy nie zabijaniu (zwierząt); "zwierzęta czują ból, tak jak my, zwierzęta pragną żyć, tak jak my, zwierzęta ronią łzy, tak jak my" czy też" "nie wspieraj przemocy, nie konsumuj przemocy, nie pochwalaj przemocy".

W przemarszu wzięło udział kilkaset osób. Uczestnicy zebrali się w południe pod Pałacem Kultury i Nauki, skąd przeszli stołecznymi ulicami na Plac Zamkowy. 

Kaja z organizacji Polska dla Zwierząt - inicjatora marszu, powiedziała PAP, że jego uczestnicy zebrali się, aby walczyć o prawa zwierząt, pokazać swój głos i sprzeciwić się przedmiotowemu traktowaniu zwierząt. Podkreśliła, że Polska pierwszy raz przyłączyła się do tej akcji. To bardzo ważny krok w kierunku dobrej zmiany dla zwierząt - dodała. Mamy za zadanie zachęcić ludzi do zmiany, bo zmiana zaczyna się od każdego z nas. Staramy się więc uświadamiać ludzi o tym, że zwierzęta również mają swoje prawa - zauważyła.



Inna uczestniczka marszu, Magda, wskazała, że chodzi o pokazanie sprzeciwu dla przemysłowej hodowli zwierząt i ich masowemu wykorzystywaniu. Myślimy, że to całkiem realne, żeby to ograniczyć, albo nawet całkiem pozbyć się tego wykorzystywania zwierząt - powiedziała.

Pierwszy Marsz na Rzecz Praw Zwierząt odbył się w Londynie w 2016 roku. Został zorganizowany przez brytyjską organizację Surge. Wzięło w nim wtedy 2,5 tys. osób. Rok później - jak wynika z informacji udzielanych przez organizację - liczba uczestników podwoiła się, a zainteresowanie marszem wykazały inne kraje świata, które wkrótce również zaczęły go organizować. W tym roku Polska pierwszy znalazła się w tym gronie z inicjatywy organizacji "Polska dla zwierząt".

W 2018 roku, oprócz przemarszu w Warszawie, aktywiści zaprotestują w miastach w 27 krajach, m.in. w Amsterdamie, Berlinie, Oslo, Atenach, Kopenhadze, a także w Nowym Jorku, Waszyngtonie oraz w Melbourne. 


(mn)