Tylko w ciągu ostatnich kilku lat na polskim niebie pojawiło się ponad 300 prywatnych samolotów. Co 6. to tak zwana maszyna ultralekka czyli taka, która razem z paliwem i pilotami waży nie więcej niż 450 kilogramów.

Do niedawna popularnych ultralightów nie można było jeszcze w Polsce rejestrować, bo nie było takiego samolotu w polskich przepisach. Maszyny takie rejestrowane były zatem w Czechach. Przepis został zmieniony w ubiegłym roku i prawdziwy boom przeżywają teraz producenci małych samolotów. Przybywa też prywatnych większych samolotów, np. w Katowicach w ciągu 4 lat pojawiły się 22 samoloty.

Z roku na rok przybywa też kandydatów na pilotów. Aeroklub Śląski tylko w tym roku przyjął na szkolenia dwa razy więcej chętnych niż rok temu. W kolejce po licencję pilota ustawiają się m.in. młodzi ludzie, bo to coraz częściej rodzaj inwestycji rodziców w przyszłość dziecka – fundują dzieciom licencje pilota z myślą o zdobyciu dobrze płatnego zawodu. Ale żeby latać, trzeba zainwestować od 18 do 26 tysięcy złotych.

Po niedzielnej tragedii w Warszawie MSWiA sprawdzi trasy lotów szkoleniowych małych samolotów i paralotni. W katastrofie awionetki, która runęła na wiadukt przy ulicy Marymonckiej w Warszawie zginął instruktor i uczeń. W sobotę na lotnisku Aeroklubu Bydgoskiego, ultralekki, dwupłatowy samolot runął na ziemię: zginęli pilot i pasażer samolotu.