Propagowanie homoseksualizmu oraz "zatruwanie" białoruskiego społeczeństwa narkotykami i seksualnymi orgiami zarzucił Aleksander Łukaszenka jednemu z niemieckich dyplomatów, wywołując skandal dyplomatyczny.

Jak pisze "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", białoruska telewizja nadała tydzień temu w Dniu Niemieckiej Jedności relację o 40-letnim pracowniku ambasady RFN w Mińsku, który zatrudniał swego ukraińskiego partnera jako pomoc domową.

Władze białoruskie aresztowały Ukraińca pod zarzutem posiadania narkotyków. Telewizja pokazała mieszkanie dyplomaty jako "jaskinię narkotyków", w którym miały odbywać się seksualne orgie. Niemiecki MSZ odwołał swego pracownika ze stolicy Białorusi.

Według "FAS", represje Łukaszenki to zemsta za wprowadzenie przez UE zakazu wjazdu na jej teren 4 białoruskich polityków. Znajdują się wśród nich prokurator generalny Wiktor Szejman i minister sportu Jurij Siwakow. Bruksela podejrzewa ich o udział w tworzeniu tzw. szwadronów śmierci, które winne są śmierci opozycyjnych polityków.