Odnaleźli się rodzice dwóch kilkuletnich chłopców, którzy trafili dziś do Domu Małego Dziecka w Łodzi. Dzieci nad ranem spacerowały same po ulicy w centrum miasta. Zainteresował się nimi przechodzień i to on zawiadomił policję.

Rodzice zostawili chłopców wczoraj przed południem. Dzieci opowiadają, ze rodzice wyszli z domu w poniedziałek przed południem, najprawdopodobniej na libację alkoholową. Od tego czasu dzieci zajmowały się same sobą. Starszy 5-letni Damian położył spać młodszego brata, ale nad ranem dzieci obudził głód. Bracia wyszli szukać jedzenia. Ich wyprawa była dość niebezpieczna gdyż mieszkają w centrum Łodzi przy bardzo ruchliwej ulicy. Na szczęście błąkającymi się dziećmi zainteresował się przechodzień. Mężczyzna zaprowadził je do sklepu i stamtąd zadzwonił po policję. Chłopcy trafili do Domu Małego Dziecka. Tam przebadał je lekarz. "Ich stan według opinii lekarskiej jest zadowalający. Mimo to dzieci są zabiedzone i bardzo brudne" - powiedział nadkomisarz Tomasz Klimczak. Jeszcze dziś łódzki sąd rodzinny zdecyduje co dalej stanie się z chłopcami. Niezależnie od tego rodzicom grozi do 3 lat więzienia za porzucenie dzieci.

15:35