"Prawicowi politycy stworzyli Europę strachu i drastycznych oszczędności. My mówimy: Dość! Dość naszkodziliście. Czas na lewicę. To się odnosi również do sytuacji w Polsce. Mówimy polskiej prawicy: Dość! Dość naszkodziliście"- stwierdził szef SLD Leszek Miller podczas wojewódzkiej inauguracji kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w sobotę w Lublinie. "Polityka sprowadzająca się do oszczędności, drastycznych cięć socjalnych osłabiła naszą europejską gospodarkę. Jej ożywienie wymaga podniesienia rangi innowacyjności, mądrej polityki ponownej industrializacji" – dodał.

Bezrobocie wysokie, brak perspektyw dla młodego pokolenia, pojawienie się obszarów biedy i nędzy, rosnący europejski sceptycyzm, silne narodowe nacjonalizmy to są realne zagrożenia, które mogą rozsadzić Unię Europejską, przekreślić dobrą przyszłość Europy - mówił były premier. Cała europejska lewica się na tych realnych zagrożeniach koncentruje" - zapewnił. Przypomniał też, że bez pracy jest 27 milionów Europejczyków, z czego 1/4 to ludzie młodzi, a 120 milionów Europejczyków żyje w ubóstwie lub na jego granicy. Podkreślił również, że "wbrew temu, co mówią politycy PO i co mówi często premier Tusk", zagrożenia dla Europy nie wynikają tylko z sytuacji za jej wschodnią granicą.

Leszek Miller uważa, że konieczne jest rozwijanie sektorów produkcji, a nie stawianie tylko na usługi i sektor finansowy. Ratowanie europejskich banków kosztowało 1,5 biliona euro. Inwestorzy finansowi muszą być odpowiedzialni nie tylko za zyski, ale także za straty. Jeśli ponieśliście straty, to płaćcie za nie sami, z własnych kieszeni. Europa musi ratować bankrutujących obywateli, a nie bankrutujące banki - apelował.

(mn)