"Pani Kiszczakowa tak szczerze, czy naprawdę generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku? Nie wierzę, ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi - ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB, ja naprawdę nie dałem się złamać, ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy, ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie" - napisał na swoim blogu Lech Wałęsa. Stwierdził również, że "jest i żyje sprawca tej sprawy".

"Pani Kiszczakowa tak szczerze, czy naprawdę generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku? Nie wierzę, ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi - ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB, ja naprawdę nie dałem się złamać, ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy, ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie" - napisał na swoim blogu Lech Wałęsa. Stwierdził również, że "jest i żyje sprawca tej sprawy".
Lech Wałęsa /Miguel Gutierrez /PAP/EPA
Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku ,Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB , Ja naprawdę nie dałem się złamać ,Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy , Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie . Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste, ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .Swoją niezależną taktyką .

To kolejny wpis Lecha Wałęsy, w którym twierdzi on, że nie współpracował z Służbą Bezpieczeństwa. Przebywający w Wenezueli polityk napisał wcześniej, że "nie został złamany w grudniu 1970 roku, nie współpracował z SB, nigdy nie brał pieniędzy, żadnego ustnego ani na piśmie nie złożył".

Przypomnijmy - w czwartek prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że w jednym z pakietów zabezpieczonych w domu Kiszczaka znajdowała się papierowa paczka zawierająca dwie teczki. Na tej paczce była przyklejona koperta zaadresowana: "Do dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie, do rąk własnych". W kopercie znajduje się odręcznie napisany list z kwietnia 1996 r., w którym Czesław Kiszczak informuje o przekazaniu do Archiwum Akt Nowych akt dokumentujących współpracę Lecha Wałęsy z SB; list wraz z paczką zawierającą obie teczki nie został wysłany.

Kamiński poinformował, że akta, które zostały poddane oględzinom, składają się z teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek".

W teczce personalnej znajduje się 90 kart dokumentów. Teczka jest w oryginalnych okładkach. W teczce personalnej, podzielonej na dwie części, znajdują się dwa spisy zawartości dokumentów. Opisy zawartości odpowiadają stanowi faktycznemu dokumentów znajdujących się w teczce - relacjonował Kamiński.

(abs)