"W 2011 PiS też prowadził w sondażach, ale w ostatnim tygodniu kampanii prezes Kaczyński poślizgnął się na skórce od banana i znowu wygrała PO". Wynik prawicy w nadchodzących wyborach będzie zależał od tego, czy prezes PiS ponownie się poślizgnie" - tłumaczy Jacek Kurski, jeden z liderów Solidarnej Polski, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM. "Zbigniew Ziobro, nasz lider tego nie zrobi, bo sprężystym, mocnym krokiem idzie do przodu" - zapewnia.
"Jak nie wejdziemy do PE, to nie wejdziemy. Ale wykluczam, że nie wejdziemy" - mówi pytany o to, co zrobi jeśli jego partia nie odniesie sukcesu w najbliższych wyborach. "Wejdziemy do PE. Wbrew wszystkim mądralom i cmokierom i złośliwcom, którzy wbijają teraz we mnie swój zwierzęcy wzrok" - mówi gość RMF FM.
Co Zbigniew Ziobro robił w 1989 roku? "Nie wiem. Był cztery lata młodszy ode mnie, więc nie załapał się już na podziemie solidarnościowe. Ja byłem ostatnim rocznikiem, który się załapał" - tłumaczy Jacek Kurski w RMF FM.
"Nie protestujemy przeciwko Okrągłemu Stołowi, tylko niuansujemy". "Czy trzeba kłamać, że wszystko było "cacy", że wszystko było piękne?!"- pyta. "Myślę, że posłowie Solidarnej Polski działali w swoich lokalnych społecznościach".
"Mój dziadek Longin Kurski był rdzennym warszawiakiem, inżynierem w elektrowni warszawskiej a jeśli dobrze odczytuję kontekst tego pytania to informuje, że 1 września 1939 roku wyruszył na wojnę i służąc w 36. Pułku Artylerii Lekkiej WP w dywizji piechoty, szedł na bitwę pod Mławą i został przez dywizję Guderiana zepchnięty i pod Srebrnym Borkiem wzięty do niewoli. Przez pięć lat przesiedział w Woldenbergu, obecnym Dobiegniewie i wrócił w 1945 do Warszawy" - odpowiada słuchaczom pytającym o jego dziadka.
Dla niemałej części opinii publicznej Jerzy Robert Nowak jest to postać ciekawa, wiarygodna i rozpoznawalna, ale co do jego kandydowania z list SP do PE nie ma jeszcze decyzji" - twierdzi Jacek Kurski.
"Majdan jest dziś zdominowany przez prawy sektor. Trzeba ostrożnie z poparciem dla rewolucji. Trzeba popierać Kliczkę i Jacyniuka, natomiast unikać afiliacji ze Swobodą dopóki nie odetnie się od ona UPA, a nie ma takiego zamiaru" - tłumaczy Kurski. "Trzeba grać na to, żeby zabezpieczyć demokratyczne wybory. Tak żeby sami Ukraińcy mogli Janukowycza odwołać".