Krakowska policja przeszukała sklep, w którym kilka dni temu licealiści kupili dopalacze - dowiedzili się reporterzy RMF FM. Wszyscy młodzi ludzie zostali już przesłuchani. Troje z nich opuściło szpital. Czwarty z licealistów 16-letni chłopak zostanie dzisiaj odebrany przez rodziców. Trafił do szpitala w Prokocimiu.

Policja nie ma jednak podstaw do tego, żeby zamknąć sklep. Wszystkie oferowane tam używki sprzedawane są zgodnie z prawem. Każdy z produktów jest dopuszczony do obrotu.

Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 40 paczek z substancją, którą w ubiegłym tygodniu kupili licealiści. Teraz jest ona badana przez policjantów z laboratorium z Komendy Wojewódzkiej. Funkcjonariusze sprawdzają przede wszystkim skład chemiczny.

Jeżeli substancja będzie zawierać zakazane związki chemiczne albo narkotyki, będzie można wszcząć postępowanie przeciwko sprzedawcy i właścicielowi punktu. Znajdzie się też podstawa prawna do tego, żeby zamknąć sklep.