Komendant wojewódzki małopolskiej policji chce, by w wybranych częściach Krakowa i niektórych obiektach na terenie miasta obowiązywał zakaz używania bez zezwolenia środków pirotechnicznych. Zwrócił się już w tej sprawie do rady miejskiej.

Policja proponuje, by zakaz obowiązywał na terenie obiektów sportowych i w ich otoczeniu. Chodzi m.in. o stadiony Wisły, Cracovii, Hutnika, Wandy, lodowiska Cracovii przy ul. Siedleckiego, ale też cały Park Kulturowy Stare Miasto wraz z placem Matejki oraz dworce PKP - Kraków Główny i Kraków Płaszów. Wśród proponowanych lokalizacji znalazły się też zalew Zakrzówek i Park Skały Twardowskiego. Przy dobrej pogodzie organizowane są tam spontanicznie imprezy z udziałem wielu osób.

Pomysł ustanowienia zakazu ma związek z wydarzeniami z 8 marca, gdy podczas meczu piłkarskiej ekstraklasy Wisły Kraków z Ruchem Chorzów na murawie i trybunach wylądowały race wystrzelone spoza stadionu i spotkanie na kilka minut zostało przerwane.

Na imprezach masowych nie wolno używać materiałów pirotechnicznych, ale już osoby pozostające poza obiektem sportowym, na którym trwa impreza, jak było w tym przypadku, mogły mieć race i mogły je odpalić - powiedział rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka. Gdyby obowiązywał zakaz, moglibyśmy skutecznie interweniować - dodał.

Krakowscy radni mają zająć się tą sprawą w kwietniu. Diabeł tkwi w szczegółach i one będą rozpatrywane przez komisję bezpieczeństwa i na sesji rady miasta - mówił przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider. I policji, i miastu zależy, by w Krakowie nie dochodziło do sytuacji niebezpiecznych, ale zakaz będzie musiał być obudowany jakimiś warunkami - podkreślił.

(mn)