"Dokonaliśmy postępu, ale przed nami jeszcze wiele pracy. Z radością informuję, że już w przyszłym tygodniu spotkają się eksperci rakietowi obu Korei" - oświadczyła Madeleine Albright podczas swej historycznej wizyty w Phenianie.

Szefowa amerykańskiej dyplomacji, Madeleine Albright, przebywała z oficjalną misją wywiadowczą w Korei Północnej - jej zadaniem było zorientowanie się, czy Phenian rzeczywiście chce doprowadzić do zakończenia ery wrogości na Półwyspie Koreańskim oraz nakłonić komunistyczny reżim do zakończenia prób z rakietami dalekiego zasięgu. Albright zapewniła, iż Kim Dzong Il zgodził się na wstrzymanie programu zbrojeń rakietowych. Podczas wczorajszej defilady Kim zrobił aluzję do prób pocisków - powiedziała szefowa dyplomacji USA. "Kiedy pojawił się wizerunek przedstawiający start rakiety "Tepodong", odwrócił się i powiedział, że była to pierwsza i ostatnia taka próba". Zdaniem Albrihgt aluzję tę należy traktować poważnie. Na rozmowach z przywódcą Korei Północnej pani Albright spędziła sześć godzin. Jednak, jak zgodnie uznały obie strony, nie wystarczyło to do zrekompensowania 50 lat milczenia. "Takie rozmowy i dyskusje są bardzo pożyteczne i pożądane. O ich wynikach poinformuję prezydenta Billa Clintona i on podejmie decyzję o dalszych krokach" - zakończyła pani Albright.

00:00