Specjalna komisja Wyższego Urzędu Górniczego zajmie się wyjaśnieniem wypadku w kopalni Rudna. W wyniku podziemnego wstrząsu zginęło tam trzech górników. Było to już szóste takie wydarzenie w tym roku w kopalniach KGHM.

W czwartek po południu zakończono akcję ratowniczą. Niestety, nie udało się uratować żądnego z trzech zasypanych górników. Najpierw wydobyto ciała 45-latka i 32-latka. Obaj byli żonaci, osierocili dwójkę dzieci. Najmłodsza z ofiar to 20-letni ślusarz.

W rejonie wstrząsu znajdowało się w sumie 27 górników, 24 zdołało się wydostać na powierzchnię. Z tych, którzy się wydostali, sześciu doznało lekkich obrażeń i są opatrywani przez lekarza. Dwóch z potłuczeniami trafiło już do szpitala w Głogowie - podała Rozkosz.

Wstrząs był odczuwalny na powierzchni w Polkowicach oraz w oddalonym o 20 km Lubinie. Jak podaje Europejskie Centrum Sejsmologiczne wstrząs miał siłę czterech i ośmiu dziesiątych w skali Richtera.