Komisja śledcza ds. prywatyzacji PZU podzieliła się na dwa obozy. Opozycja chce szybkiego wezwania przed komisję premiera Marka Belki, SLD-owska cześć wręcz przeciwnie.

Przemysław Gosiewski z PiS, który chciałby wezwać premiera Belkę przed komisję jak najszybciej, chce zadać premierowi kilka pytań, m.in.: Dlaczego tak w sposób intensywny wypowiadał się za zawarciem tej ugody z firmą Eureko?.

Część SLD-owska próbowała jednak odsunąć w czasie przesłuchanie premiera. Ostatecznie nie wiadomo, kiedy szef rządu stanie przed śledczymi. Na pewno komisja będzie obradować bardzo długo; na pewno do końca kadencji. Choć przewodniczący Janusz Dobrosz zapewniał, że będzie pracował merytorycznie i uprawiania polityki nie będzie: My nie po to tu jesteśmy, żeby gonić króliczka, ale my naprawdę tego króliczka chcemy złapać przed końcem kadencji.

Do końca kadencji jeszcze wiele miesięcy. Do wyborów w Sejmie pracować będą dwie komisje – orlenowska i do spraw PZU. Marszałek ma wyznaczyć, w których dniach tygodnia pracować będzie jedna, a w których ta druga.