Iskrzy na linii Zarząd Województwa Śląskiego - szefowie Kolei Śląskich. Kością niezgody są biletomaty. Koleje mają ich ponad 30, ale działa zaledwie połowa. Urzędnicy chcą poznać szczegóły umowy zawartej w tej sprawie.

Część automatów na bilety jest zepsuta. Na niektórych dworach maszyn nie ma,bo trwają tam remonty. Niezależnie od tego koleje muszą co miesiąc płacić za leasingowanie wszystkich automatów, także tych które nie są używane.

Bardzo istotne jest uzyskanie informacji dotyczące celowości podpisania tej umowy, warunki jej realizacji, a także możliwości jej rozwiązania - mówi Witold Trólka, rzecznik marszałka województwa śląskiego. To główne pytania, które stawia zarząd województwa.

W całej sprawie jest jeszcze jeden wątek - personalny. Obsługą biletomatów zajmuje się firma, której szef był udziałowcem spółki, która przed laty zawierała niekorzystne umowy z Kolejami Śląskimi. W tej sprawie zarząd województwa też chce wyjaśnień.