Czy USA doczekają się kobiety prezydenta? Na razie jest kandydatka: Carol Moseley Braun, jedyna czarnoskóra kobieta zasiadająca w amerykańskim Senacie, oficjalnie ogłosiła, że zamierza kandydować w wyborach prezydenckich w USA w przyszłym roku.

Mam kwalifikacje, by być prezydentem i mogę być alternatywą do obecnej administracji, której jedynymi nowymi pomysłami były wyprzedzające uderzenie, wojna i ogromna biurokracja - twierdzi senator Braun.

W jej wystąpieniu pojawiły się też akcenty feministyczne. Jej zdaniem tylko kobieta może uporządkować – jak to nazwała - ten bałagan, który narobili. Jesteśmy z natury praktyczne, nie boimy się partnerstwa i chcemy, by świat był lepszy dla naszych dzieci - stwierdziła Braun, która zamierza kandydować z ramienia Demokratów.

Według sondaży, faworytem w rywalizacji o poparcie Partii Demokratycznej jest emerytowany generał Wesley Clark, którego popiera 14 proc. zwolenników tej partii.

Ankiety wskazują jednak, że wyborcy Demokratów nie są zbyt zadowoleni ze zgłoszonych kandydatur i woleliby głosować na tych, którzy nie chcą startować w wyborach. 33 proc. chciałoby poprzeć Hilary Clinton, a 28 proc. Ala Gore'a, wiceprezydenta z czasów Billa Clintona.

12:00