Była szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego jest zaskoczona informacją o zawieszeniu Elżbiety Jakubiak w prawach członka PiS. Joanna Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że oczekuje wobec siebie takich samych konsekwencji za porażkę wyborczą byłego premiera.

Kluzik-Rostowska powiedziała w TVN24, że jest zaskoczona informacją o zawieszeniu Jakubiak. Zaznaczyła, że próbowała skontaktować się z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, by potwierdzić tę informację, ale jej się to nie udało. Po pierwsze, jeżeli ta informacja jest prawdziwa, to jestem tym bardzo zaskoczona. Po drugie - równie ważne - Ela Jakubiak w czasie kampanii wyborczej była jedną z moich najbliższych współpracowniczek. Ja ją do tego sztabu zaprosiłam, pracowała bardzo ciężko przez cały czas kampanii wyborczej i czuję się za Elę, jako moją koleżankę partyjną i sztabową, odpowiedzialna - powiedziała.

Jeżeli traktować to zawieszenie, jako karę za porażkę wyborczą, to rozumiem, że taka sama kara powinna spotkać również mnie - oświadczyła Kluzik-Rostkowska. Zastanawiam się, czy będzie ona dotyczyła również wszystkich innych członków sztabu, którzy - jak rozumiem - doprowadzili do klęski w tych wyborach prezydenckich - zaznaczyła. Jeżeli ta informacja jest prawdziwa, to oczekuję takiej samej decyzji wobec mnie i innych członków sztabu odpowiedzialnego za kampanię prezydencką - podkreśliła była szefowa sztabu wyborczego prezesa PiS.

Pytana o to, czy jest gotowa sama odejść z PiS, powiedziała, że jest gotowa ponieść odpowiedzialność. Dodała, że czuję się lojalna wobec Elżbiety Jakubiak. Dopytywana, czy czuje się bardziej lojalna wobec Jakubiak niż wobec władz partii, odparła: Jestem odpowiedzialna za kampanię prezydencką, jestem odpowiedzialna za skompletowanie sztabu wyborczego, jestem odpowiedzialna za to wszystko, co się wydarzyło w czasie kampanii.