Podczas lotu z Londynu do Wrocławia jeden z pasażerów nie stosował się do poleceń załogi, które dotyczyły rygoru sanitarnego, związanego z pandemią koronawirusa. O zdarzeniu powiadomiono Straż Graniczną. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 300 zł, a samolot opuścił w kajdankach.

45-letni pasażer samolotu, podczas lotu z Londynu do Wrocławia, ignorował polecenia załogi, które dotyczyły obostrzeń związanych z pandemią Covid-19.

Mężczyzna odmawiał nie tylko założenia maseczki, ale także wypełnienia karty lokalizacyjnej. To standardowy międzynarodowy dokument, który wprowadza się w przypadku epidemii. 

W momencie, gdyby na pokładzie samolotu znajdowała się osoba zakażona, kwestionariusze umożliwią szybkie dotarcie do pasażerów, którzy z nią podróżowali. To z kolei pomoże ograniczyć szybkie rozprzestrzenianie się wirusa.

Załoga lotu o zachowaniu 45-latka poinformowała Straż Graniczną. Po wylądowaniu samolotu funkcjonariusze weszli na jego pokład. Mężczyznę skuto i wyprowadzono. Pasażer przyznał się do wywołania zaistniałej sytuacji i ostatecznie wypełnił kartę lokalizacyjną. Za swoje zachowanie został również przez Straż Graniczną ukarany mandatem w wysokości 300 zł. 



Opracowanie: