Ośmioro dzieci trafiło na profilaktyczne badania po zatruciu na basenie szkoły podstawowej nr 51 w Katowicach. Lekcje zostały odwołane. W czasie kontroli strażacy nie stwierdzili tam jednak podwyższonego stężenia chloru.

Kilkanaścioro dzieci narzekało na nudności i bóle głowy. Nauczyciele wyprowadzili uczniów z basenu, gdzie trwały zajęcia, poza pływalnię jeszcze przed przyjazdem strażaków. 

Rzecznik katowickiej straży pożarnej kapitan Adam Kryla powiedział, że informacja o możliwym podtruciu chlorem dzieci korzystających z basenu dotarła do służb ok. 10:30.

Wezwany na miejsce lekarz zdecydował, że uczniowie, którzy poczuli się źle, powinni zostać zbadani w szpitalu.

Na miejscu pracowało osiem zastępów strażaków, w tym pluton chemiczny. Zmierzono stężenia chloru w powietrzu i przewietrzono pływalnię. Nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia, nie było szkodliwych stężeń chloru w powietrzu - poinformował kapitan Adam Kryla.

Jak dodał, zapadła decyzja, by "basen - do czasu przeprowadzenia niezbędnych czynności serwisowych - był zamknięty".

W tej chwili nie mamy informacji, do jakiego zatrucia mogło dojść. My nie stwierdziliśmy zagrożenia - podsumował Kryla.


(ph, ug, e)