Trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych w karambolu, do jakiego doszło w nocy na drodze S8 w kierunku Katowic. Wśród ofiar jest dziecko. Trasa przez kilkanaście godzin była zablokowana.

Według strażaków, wypadek miał miejsce na wysokości miejscowości Kowiesy (woj. łódzkie) ok. godz. 1:00. Warunki do jazdy były trudne - na trasie była mgła.

W karambolu brało udział jedenaście samochodów, w tym dwa tiry. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta kierująca samochodem osobowym "przestraszyła się mgły" i stanęła na poboczu.

Na stojące auto zaczęły najeżdżać inne. W wypadku zginęły trzy osoby, w tym dziecko - prawdopodobnie obywatele Czech - których samochód został wbity pod naczepę jednego z tirów.

Sześcioro rannych trafiło do szpitala, a 19 osobom udzielono pomocy na miejscu. Dla pozostałych 11, które brały udział w wypadku, ale nie zostały ranne, strażacy rozbili namioty medyczne. 

Część z tych 11 osób zostało przewiezionych do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach. Tam komendant zorganizował im tymczasowy nocleg - poinformował kapitan Piotr Widera z wojewódzkiej straży pożarnej w Łodzi.

(abs)