Wniosek o aresztowanie byłego wiceministra skarbu i byłego szefa Giełdy Papierów Wartościowych Pawła T. skierowała do sądu prokuratura w związku z nieprawidłowościami, do jakich miało dojść przy prywatyzacji Ciechu.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski, wnioski o areszt wystosowano wobec Pawła T. i Tomasza Z. - byłego zastępcy dyrektora Departamentu Przekształceń Własnościowych i Prywatyzacji resortu.

Wobec czterech pozostałych podejrzanych prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Są to poręczenia majątkowe w wysokości od 50 do 150 tys. zł. Jeden z podejrzanych ma też zakaz opuszczania kraju.

W przypadku wniosków o areszt śledczy uznali, że istnieje obawa iż podejrzani mogą utrudniać dochodzenie.

Ziobro nie wyklucza kolejnych zatrzymań

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był pytany w tej sprawie w TVP Info. Nie wykluczył, że mogą być kolejne zatrzymania. To jest trudne śledztwo, związane z obszarem spraw ekonomiczno-gospodarczych, wymagających też zasięgania wiedzy eksperckiej w kolejnych etapach tego postępowania - powiedział minister. Jak zaznaczył, "to, co się udało ustalić ponad wszelką wątpliwość, wskazuje, że są nieprawidłowości" i można je oceniać "w kategorii złamania prawa karnego".

Minister sprawiedliwości mówił, że "jest podejrzenie", iż ws. prywatyzacji Ciechu "doszło do poważnych przestępstw, dlatego prokuratura zdecydowała się zatrzymać sześć osób, w tym czterech wysokich urzędników państwowych, w tym jednego wiceministra w rządzie PO". W dniu dzisiejszym zostały zakończone przesłuchania, zostały postawione zarzuty, i w stosunku do dwóch z tych osób, prokurator zdecydował się wystąpić z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie do sądu - zaznaczył Ziobro.

Minister podkreślił, że ws. prywatyzacji Ciechu "skala strat Skarbu Państwa jest bardzo poważna". To była i jest, z punktu widzenia interesów państwa, strategiczna firma chemiczna, tym bardziej należało się zastanowić nad jej prywatyzacją - mówił Ziobro.

Ocenił, że proces ten został "przeprowadzony w sposób nieroztropny z punktu widzenia państwa i ze szkodą, biorąc pod uwagę rażąco zaniżone wartości akcji".

Tu nie było interesu państwa. W mojej ocenie ta sprzedaż była sprzeczna z interesem państwa, nie uwzględniała go w żadnym zakresie, również w tym finansowym - podkreślił minister.

(az)