"Było długo, żmudno i trudnie" - mówiła po zakończonych w środku nocy negocjacjach w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. ​Po 11 godzinach o ok. 2:30 zakończyło się spotkanie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych z kierownictwem resortu zdrowia. Strony podpisały porozumienie w sprawie wzrostu wynagrodzeń pielęgniarek i położnych. "To jest dopiero początek. Postulatów mamy więcej, są wśród nich między innymi umowy o pracę zamiast umów śmieciowych i zmniejszenie biurokracji" - zaznaczyła w rozmowie z naszym dziennikarzem Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Lucyna Dargiewicz po zakończeniu rozmów poinformowała, że zostało podpisane porozumienie pomiędzy OZZPiP, Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych, Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia.

Cztery razy 400 złotych umocowane na trwałe w poborach pielęgniarskich stały się faktem
- powiedziała. Oznacza to, że wynagrodzenia pielęgniarskie będą wzrastać po 400 zł przez cztery lata. Pielęgniarki domagały się podwyżki do podstawy wynagrodzenia.


Mówiąc o podstawie wynagrodzenia, mieliśmy na uwadze taki fakt, żeby te podwyżki były na stałe wpisane w pobory pielęgniarskie, żeby ich nie można było zmienić po roku czy po kilku miesiącach - wyjaśniała Dargiewicz i dodała, że w obecnym porozumieniu znalazły się "takie trwałe zapisy".

Każda ze stron chciała znaleźć porozumienie i w związku z tym kompromis jest wypracowany ustępstwami z obu stron, ale jednocześnie z wyraźnym rozwiązaniem problemu, który od ponad ośmiu lat nie był w kraju rozwiązany - mówił Zembala. Dodał, że szczegóły podpisanego porozumienia zostaną ujawnione w poniedziałek.

Przed spotkaniem z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia pielęgniarki zorganizowały konferencję prasową, na której poinformowały, że po jego zakończeniu ogłoszą decyzję o ewentualnym strajku. W pogotowiu strajkowym OZZPiP jest od 10 września.

10 września, podczas manifestacji pielęgniarek i położnych w Warszawie, minister Marian Zembala zaproponował podwyżkę po 400 zł przez cztery lata, ale jako dodatkowe środki do umów z NFZ (pielęgniarki chciały podwyżek do podstawy wynagrodzenia). Zembala informował wówczas, że propozycja podwyżki została przedstawiona w porozumieniu z prezesem NFZ i przewiduje zwiększenie środków dla pielęgniarek i położnych, które realizują świadczenia z Funduszu. "Podwyżki będą przekazane w formie rozporządzenie ministra zdrowia jako dodatkowe środki finansowe do umów z NFZ" - wyjaśniał.

Negocjacje resortu zdrowia ze środowiskiem pielęgniarek ws. podwyżek toczyły się od kilku miesięcy. Domagały się one 1500 zł podwyżki do podstawy wynagrodzenia w trzech transzach po 500 zł przez 3 lata.

Na początku września minister zdrowia podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym wynagrodzenia pielęgniarskie wzrosną średnio o 600 zł brutto w ratach po 300 zł od 1 września br. i od stycznia 2017 r.