Radość w Japonii. 37-letnia księżna Masako, żona następcy tronu księcia Naruhito, urodziła córeczkę. To pierwsze dziecko cesarskiej pary. Szczęśliwa mama i maleństwo czują się dobrze. Japończycy, którzy zebrali się przed pałacem cesarza, z niecierpliwością oczekiwali na wiadomość o urodzinach dziecka książęcej pary.

"Przyszłam tu, by życzyć jej bezpiecznego porodu. Przyniosłam ze sobą mojego psa Chiba - to pies który przynosi szczęście i zapewnia bezpieczeństwo noworodkom" - zapewniała jedna z zebranych przed kliniką kobiet. Niektórzy spojrzeli jednak na sprawę bardziej pragmatycznie. "Wierzę, że pomoże to japońskiej ekonomii. Jestem bardzo szczęśliwy". Książę Naruhito i Masako pobrali się 8 lat temu. Małżeństwo księcia z absolwentką Harwardu wzbudziło wtedy wiele emocji. W tym czasie kilka razy pojawiały się pogłoski o tym, że księżna jest w ciąży. W 1999 roku Masako poroniła. Prasa nadała wówczas sprawie olbrzymi rozgłos, co wywołało sprzeciw pałacu cesarskiego, a samą księżnę wpędziło niemal w depresję. Media oskarżano o nierozmyślne spowodowanie poronienia - reporterzy helikopterami ścigali wówczas samochód żony następcy tronu, by uzyskać potwierdzenie nowiny. Stąd też w kwietniu, gdy rozeszły się pogłoski o ciąży Masako, japońskie dzienniki starały się wyraźnie hamować entuzjazm i ograniczyć do serdecznych gratulacji, adresowanych do przyszłej matki. "Asahi Shimbun" przyznawał nawet, że przed ponad rokiem gazeta "niefortunnie naruszyła prywatność" Masako, gdy jako pierwsza informowała o ciąży żony następcy tronu.

Zgodnie z tradycją, na Chryzantemowym Tronie Japonii może zasiąść jedynie męski potomek rodziny cesarskiej. Prawo to jednak obowiązuje dopiero od końca XIX wieku. Wcześniej Japonią rządziły także cesarzowe. W ostatnich latach część polityków proponowała, by znieść ograniczenie do męskiej linii, tak by również i córki cesarskie mogły zasiadać na Chryzantemowym Tronie. W japońskiej rodzinie królewskiej chłopiec urodził się ostatni raz w 1965 roku. Był nim młodszy brat księcia Naruhito, Akishino. Ma on dwie córki.

09:30