"Umiarkowany sukces" - tak wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig mówi o spotkaniu ws. organizacji Igrzysk Europejskich 2023 w stolicy Małopolski. O tym, czy impreza w ogóle dojdzie do skutku, powinniśmy się ostatecznie dowiedzieć na przełomie roku.

Decyzję o tym, że Kraków i Małopolska będą gościć w 2023 r. III Igrzyska Europejskie podjęły 22 czerwca 2019 r. w Mińsku narodowe komitety zrzeszone w stowarzyszeniu Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC). Potem do grona organizatorów włączono także województwo śląskie. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie miałyby się odbyć się zawody lekkoatletyczne.

Dziś na rozmowy ws. igrzysk do Warszawy pojechali włodarze Krakowa.

"Dokonaliśmy przeglądu zadań, jakie potencjalnie stoją przed miastem i przed rządem w związku z organizacją Igrzysk Europejskich. Omawialiśmy inwestycje sportowe, jak i w infrastrukturę miasta" - powiedział po spotkaniu wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

"Jesteśmy po dobrym dialogu" - dodał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Markiem Balawajdrem.

Podczas spotkania ustalono modernizację stadionu Wisła oraz toru kajakarskiego.

Jak powiedział nam Kulig, o inwestycjach miejskich, w tym drogowych, mowa będzie na kolejnym spotkaniu w drugiej połowie listopada.

W czwartek po spotkaniu w kancelarii premiera małopolskie samorządy między innymi z Krynicy i Tarnowa zgodziły się co do zasad finansowania i organizacji imprezy.

Ostateczne decyzje w sprawie Igrzysk Europejskich 2023 powinny zapaść na przełomie roku. Wtedy będzie wiadomo, czy Kraków będzie ich organizatorem. Nieoficjalnie wiadomo, że jeżeli Kraków wycofa się z organizacji imprezy, igrzyska w ogóle się nie odbędą.

Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się w 2015 roku w Baku, a druga w dniach 21-30 czerwca 2019 w Mińsku. W tej ostatniej udział wzięło 3660 sportowców z 50 krajów, którzy rywalizowali w 23 dyscyplinach.

Polska, którą reprezentowało 151 sportowców, zdobyła 14 medali: trzy złote, jeden srebrny i 10 brązowych, plasując się na 22. miejscu w klasyfikacji krajów.