Nad Tatrami znowu wieje halny. Jego podmuchy na Kasprowym Wierchu osiągają prędkość 90 kilometrów na godzinę. W Zakopanem wieje do 50 km/h. Jak dotąd wiatr nie wyrządził nowych szkód. Synoptycy przewidują jednak, że będzie mocno wiało do niedzieli.

Słowackie służby ostrzegają, że prędkość wiatru na tatrzańskich szczytach może przekroczyć 150 km na godzinę. Halny, który w święta spowodował potężne spustoszenie w Zakopanem i tatrzańskich lasach, osiągał w porywach prędkość 176 km na godzinę.

Wiać ma również w Beskidach. Przed silnym wiatrem ostrzegają służby kryzysowe wojewody śląskiego.

Meteorolodzy prognozują, że w Beskidzie Śląskim i Żywieckim będzie wiało w porywach do 85 km na godzinę. Takie podmuchy mogą wystąpić dziś przez cały dzień. Dopiero w nocy sytuacja ma się uspokoić.

Spustoszone lasy

Halny szalejący w mijającym tygodniu Tatrach i na Podhalu największe straty poczynił w zachodniej i południowej części Zakopanego oraz w Kościelisku. Od wtorku do czwartku w południowej Małopolsce strażacy interweniowali ok. 500 razy.

Halny dotkliwie spustoszył lasy w Tatrzańskim Parku Narodowym, gdzie zostało powalonych co najmniej kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych drzew, głównie świerków. Ze względu na przewrócone drzewa oraz prace przy ich usuwaniu, niemal wszystkie szlaki turystyczne przebiegające przez tereny leśne są zamknięte.

(abs)